piątek, 10 lutego 2012

Patrząc do tyłu


Znajomi  pięknieją na Goa. Mi „siadły” Góry Norweskie/fiordy.
 To potęgi wynurzające się w teraźniejszości  z głębokiej przeszłości. Są bliższe Syberii niż plażom Goa . Bliższe pierwszego prawa biologicznego niż drugiego.  Bliższe historii mojej rodziny niż hippisowski luz upojnego żaru pod indyjskimi palmami.